środa, 10 kwietnia 2019

STRAJK

STRAJK! 
zdjęcie z zasobów WP

   Choć jestem  nauczycielem od trzynastu lat  wyłączonym z czynnej służby w  oświacie jako szczęśliwy emeryt, to jednak przeżywam ostatnie wydarzenia związane ze strajkiem nauczycieli, którzy walczą nie tylko o godną zapłatę za ich ciężką i odpowiedzialna pracę, ale przede wszystkim o należny im szacunek.
   W 1980 r.  brałem udział w strajku okupacyjnym nauczycieli w Gdańsku, byłem świadkiem podpisywania porozumienia z ówczesnym ministrem, zakładałem "Solidarność" nauczycielską na terenie powiatu jarosławskiego ,byłem jej przewodniczącym, odsiedziałem swoje  w Uhercach i Nowym Łupkowie,  w odrodzonej Polsce "odciąłem  należne mi kupony" za ową działalność , a teraz widzę, jak powołująca się na solidarnościowe korzenie władza zaprzecza wszystkim ideałom, o jakie wówczas walczyliśmy. Przewodniczący oświatowej "Solidarności" markuje tylko sprzeciw i za plecami swoich związkowców i konkurencyjnych partnerów dogaduje się z władzą, która wyżej stawia trzodę  od nauczycieli .
 Żal mi wszystkich nauczycieli - tych protestujących i tych, którzy wewnętrznie są rozdarci między solidarnością w walce o godne życie a  obowiązkiem wynikającym z powołania, z etosu nauczycielskiego. Ale tylko teraz jest jedyna okazja, by coś zmienić, bo ta  władza nigdy nauczycieli w poważaniu mieć nie będzie. 

jeśli podobał Ci się ten wpis
to wejdź na liiil    i zagłosuj